29 sierpnia 2017

Putin wybuduje Węgrom elektrownię atomową!

Na Węgrzech nie milkną echa po wczorajszym spotkaniu Viktora Orbána z Władimirem Putinem. Dzięki współpracy z Rosjanami, w styczniu rozpocznie się rozbudowa węgierskiej elektrowni atomowej.

Władimir Władimirowicz Putin, źródło: www.businessinsider.com
Szef węgierskiego rządu podjął prezydenta Federacji Rosyjskiej w nietypowych okolicznościach, gdyż Władimir Putin zjawił się w Budapeszcie z okazji rozpoczęcia XXXI Mistrzostw Świata w Judo. Warto w tym miejscu nadmienić, że Putin może się pochwalić ósmym danem w judo - jednym z najwyższych stopni, które można zdobyć w tej dyscyplinie. Jest także honorowym prezesem Międzynarodowej Federacji Judo i wielkim propagatorem tego sportu.

Według oficjalnego komunikatu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Węgier, podczas spotkania omówiono ustalone już wcześniej założenia dotyczące wsparcia rozbudowy elektrowni atomowej w Paks. Inwestycja o wartości 12 mld dolarów zostanie sfinansowana przez Rosjan, a prace zostaną wykonane głównie przez firmę Rosatom, z udziałem firm węgierskich. Dodano, że Węgry, Serbia i Bułgaria poddadzą również modernizacji swe gazociągi, tak aby do końca 2019 r. umożliwić transportowanie 10 mld metrów sześciennych gazu z Rosji.

Wydaje się, że to dosyć ważna informacja w kontekście wspierania przez Rosję inwestycji na Węgrzech. Zapewnienie Węgrom bezpieczeństwa w kwestii energii elektrycznej wydaje się w tym momencie kartą przetargową Putina. Dzięki temu posunięciu uzyskał wsparcie Węgier w kwestii przesyłu gazu do Europy południowej.

Władimir Putin i Viktor Orbán. Fot: Mikhail Metzel/TASS
Komunikat Kremla brzmi zdecydowanie bardziej ogólnikowo - stwierdzono jedynie, że przedyskutowano współpracę handlowo-gospodarczą obu państw.

Warto nadmienić, że Węgry modernizują już (w ramach planowanej modernizacji linii podziemnej kolejki) stare radzieckie wagony metra w zakładach firmy Mietrowagonmasz. Niektóre ze składów już poruszają się na trzeciej linii budapeszteńskiego metra.

Przyjaźń w trudnych czasach


Na tym można by było skończyć, lecz warto przyjrzeć się tej współpracy nieco dokładniej. Zarówno Węgry, jak i Rosja, są outsiderami. Węgry są marginalizowanie w Europe m.in. ze względu na krytykę w kwestii przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu, a Rosja krytykowana jest na całym świecie za działania zbrojne na Ukrainie i aneksję Krymu, i musi zmagać się ze skutkami nałożonego przez wiele państw embarga.

Viktor Orbán pokazuje, że w razie konieczności odwróci się od Brukseli i rozpocznie rozmowy z Kremlem, natomiast Władimir Putin udowadnia, że świat się od niego nie odwrócił, a on potrafi rozmawiać z zachodem. Kojarzy mi się to mimowolnie z piosenką pt. Lovers in a dangerous time, która - według słów autora - traktuje o szkolnej miłości w obliczu strachu powodowanego rozmaitymi konsekwencjami wynikającymi z trwania zimnej wojny. Oczywiście to takie luźne skojarzenie. W relacji Orbán - Putin, wilk jest syty, a owca cała. W pewnym sensie całkowicie rozumiem i nawet szanuję ten układ. Nie godzą się na niego natomiast niektórzy Węgrzy, otwarcie dając wyraz swoim poglądom.

fot. www.magyarnarancs.hu

Jest to już druga wizyta Putina na Węgrzech. Pomimo faktu, że witany jest najczęściej gwizdami i buczeniem, a protesty opozycji nigdy nie cichną, nie zanosi się na to, żeby zrezygnował ze wzmacniania dobrych relacji z Węgrami, gdyż w chwili obecnej jest to jedno z niewielu państw, dzięki którym może na arenie międzynarodowej ocieplać wizerunek Rosji (i przede wszystkim swój). Współpraca między tymi państwami trwa już od kilku lat, gdyż wstępne porozumienie dotyczące rozbudowy elektrowni w Paks podjęto w marcu 2014 roku. Co ciekawe - mimo prowadzonych przeciwko Węgrom postępowań, władze Unii Europejskiej wyraziły zgodę na finansowanie projektu przez Rosjan (sprawa o symbolu SA.38454), oraz nieogłaszanie przetargu na wykonanie prac, gdyż przyznano, że jedynym przedsiębiorstwem, które może podjąć się prac jest rosyjski Rosatom. Węgierski Urząd Energii Atomowej wydał zgodę na rozbudowę elektrowni 30 marca 2017 roku.

Jak widać, w obecnej sytuacji Rosjanom aż tak bardzo nie przeszkadzały te działania Węgrów, które - gdyby chodziło o inne państwo - srogo by potępiono. Mam na myśli na przykład zmienianie rosyjskich nazw ulic i placów na węgierskie. I tak na przykład Moszkva tér został przemianowany w 2011 roku na Széll Kálmán tér. Viktor Orbán chciał się odciąć od poprzednich (zdecydowanie nieudanych) rządów socjalistów i była to jedna z jego pierwszych decyzji, jakie podjął po objęciu stanowiska premiera. Obecnie widzimy umacnianie więzi z Rosją - miasto Debreczyn nadaje właśnie Putinowi status honorowego obywatela miasta (Civis Honoris Causa).

Budowa elektrowni rozpocznie się w styczniu 2018 roku i potrwa około 8 lat. Obecna moc elektryczna 4 istniejących już reaktorów VVER-440 V-213 wynosi po 500 MW każdy. Wchodzące w skład planowanej na 2026 rok elektrowni Paks 2, dwa reaktory VVER-1200 wygenerują po 1200 MW każdy.

W następnym wpisie przybliżę Wam nieco genezę incydentu, do którego doszło kilka lat temu we wspominanej elektrowni atomowej.

Źródła/Resources:
http://www.portfolio.hu/vallalatok/megszolalt_putyin_miutan_talalkozott_orban_viktorral.260613.html
http://en.kremlin.ru/events/president/news/55444
http://www.kormany.hu/en/ministry-of-foreign-affairs-and-trade
http://hirtv.hu/ahirtvhirei/futyules-szir-tuntetok-budapestre-jott-putyin-1402310
https://en.wikipedia.org/wiki/Lovers_in_a_Dangerous_Time

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz